Trzy lata po zdobyciu Tenochtitlán, 5 marca 1524 roku, kapitan Pedro de Alvarado natknął się w trakcie walk na Wyżynie Gwatemalskiej na fruwającego dowódcę Majów-Quiché:"Wonczas wódz Tecum wzniósł się w przestworze i nadleciał, w orła się przemieniwszy, piórami pokryty, które zeń wyrastały i nie były sztuczne. Miał skrzydła, które takoż wyrastały mu z ciała, i trzy korony, jedną ze złota, jedną z pereł, a jedną z diamentów i szmaragdów."Kapitan Alvarado zapewne nie padł ofiarą iluzji, bo latający wódz obsydianową lancą odciął głowę koniowi, na którym siedział Hiszpan. Ale walecznemu wodzowi musiało się zdawać, że ciosem tym zgładził również jeźdźca. Moment ten wykorzystał Alvarado zabijając zaskoczonego lotnika...
UWAGI:
Tyt. oryg.: Der Tag, an dem die Götter Kamen : 11 August 3114 v. Chr.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Można przypuścić, że proces powstawania praczłowieka w różnych częściach naszego globu przebiegał w różny sposób: w drodze zamierzonych mutacji kodu genetycznego euhominidów oraz sztucznego stworzenia istoty żeńskiej hodowanej w próbówce.Lecz "nowi" ludzie nadal parzyli się ze zwierzętami. [...] Po przeprowadzeniu sztucznej mutacji krzyżówki miały następować tylko między ludźmi, ponieważ każdy "skok w bok" do poprzednich "małpich" partnerów, jeśli prowadził do ciąży, oznaczał regres. Czy nie można sie w tym dopatrywać grzechu pierworodnego? Czyż nie mamy tu niejako do czynienia z grzechem przeciwko komórkom własciwym dla nowego gatunku?W kilka tysięcy lat później "bogowie" [...] skorygowali ten "grzech pierworodny" niszcząc człekokształtne zwierzęta i "odsiewając" od nich dobrze zachowaną grupę ludzi, wszczepiając jej w drodze drugiej sztucznej mutacji nowy materiał genetyczny [...]
UWAGI:
Bibliogr. s. 144-146.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni